wtorek, 20 sierpnia 2013

Bursztynowa Kolonia - wspomnienie z ostatnich dni. Otwarte ramiona.

Wtorek w drugim tygodniu pobytu to najmilszy dla kolonistów i kadry dzień Bursztynowej Kolonii. W tym dniu odwiedził nas Ksiądz  Mieczysław- Proboszcz parafii Strachówka. Życie kolonijne tego dnia toczyło się zgodnie ze swoim normalnym rytmem. Rano, po nocnej burzy, aura zachęcała do wyjścia na plażę, bo powietrze było bogate w jod. W trosce więc o nasze schorowane gardła poszliśmy się go "nawdychać". Dla wielu z nas było to niespotykane, by iść nad morze, gdy nie świeci słońce, ale czego się nie robi dla zdrowia. Grupy miały "zlecone" zadanie przygotowania programu na przedwyjazdowy wieczór,więc najrozsądniej było wykorzystać na ten czas na spędzenie go na plaży. Piasek był nieco wilgotny, morze wzburzone, fale wysokie, niektórzy mieli ochotę na kąpiel, a opiekunowie mieli dużo czasu dla siebie i grupy. Najmłodsze dziewczynki, czyli "Czerwone Słoneczka" szybko uporały się ze swoim zadaniem i pozostały czas spędziły na zabawie z morskimi falami. Grupa druga - Żółci Sportowcy ostro zabrali się do pracy. Jak się potem okazało, ich wieczorny program był najdłuższy i najzabawniejszy. Trzecia grupa skupiła się na temacie podziękowań dla swojej wychowawczyni i pozostałej części kadry dając upust swoim zamiłowianiom do "recytośpiewania". :) Pewnie bawilibyśmy się jeszcze dłużej, chętnie zagralibyśmy w siatkówkę, ale nadeszła tak ciemna i groźna chmura, że po prostu wygoniła nas z plaży. Chmura była groźna, ale nawet nas nie zmoczyła - przepędził ją wiatr. 
Po południu kończyliśmy prace malarskie, poznawaliśmy nowe zabawy z chustą animacyjną, starsi poszli na naukę nordic walking i zażywali kąpieli morskich.
Wieczorem natomiast, bardzo wzruszeni przywitaliśmy księdza Mieczysława. Dzieci i kadra przyjęła gest Księdza Proboszcza z wielką radością w sercu. Razem poszliśmy na wieczorny spacer na plażę, gdzie każdy kto chciał, mógł spokojnie i swobodnie porozmawiać, podzielić się wrażeniami. W kręgu zaśpiewaliśmy nasze ulubione piosenki, aż nadszedł czas na pożegnalny tekst "Jaki był ten dzień". W drodze powrotnej i po ciszy nocnej mieliśmy jeszcze czas, by powiedzieć o tym, co powoduje uśmiech, co boli, cieszy, wzrusza, budzi w nas radość lub przeszkadza. Ważne było podzielenie się zebranymi opiniami z ostatnich dni, z ewaluacji programu "Uwolnij marzenia", samoocen z warsztatów. Dla Stowarzyszenia to niezwykle cenny materiał do dalszej pracy nad doskonaleniem propozycji programowych.
Księże Proboszczu - koloniści, wychowawcy i ja - cała Bursztynowa Kolonia byliśmy pod wrażeniem Księdza poświęcenia i byliśmy dumni, że Bóg pozwolił Księdzu znaleźć czas dla dzieci z Bursztynowej Kolonii. Za podarowany nam czas, za trud podróży, za pomoc - w imieniu całej Bursztynowej Kolonii Bóg zapłać.

Krystyna Ołdak- kierownik Bursztynowej Kolonii



















Wypoczynek współfinansowany przez Mazowieckiego Kuratora Oświaty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.